Wychowanie seksualne dzieci zaczyna się od wychowania rodziców

Wychowanie dzieci zaczyna się od wychowania rodziców w tym temacie.

Może nam to pozwolić odnaleźć przyczynę trudności w rozmawianiu z dziećmi na temat płciowości.

Dlatego zachęcamy was do pogłębionej refleksji na poniżej wymienione tematy.

1. Mój dom rodzinny i wyniesiony stamtąd obraz ludzkiej seksualności.

Ogromny wpływ tego wszystkiego co przekazali nam nasi rodzice i inne osoby na temat płciowości, czy seksualności. Potrzeba ze strony rodziców weryfikacji własnych poglądów i odrzuceniu tego co jest negatywne, przekazując dzieciom tylko to spojrzenie, które sprzyja pozytywnemu rozwojowi dzieci. Jeśli nie przeanalizujemy rzeczywistości rodzinnej, w której nam przyszło dorastać to z pewnością nieświadomie będziemy powielać te same błędy, które popełniali nasi rodzice względem nas. Mogą nam w tym pomóc pytania takie jak: W jakim stopniu na moje osobiste zachowania i poglądy miały wpływ oddziaływania rodziców? Nikt nie posiada wrodzonej zdolności rozeznawania, na ile wpływ rodziców ma odzwierciedlenie w naszym odnoszeniu się do współmałżonka lub do dzieci. Taka umiejętność wymaga nauki, musi podlegać ciągłemu rozwojowi. Gdy nie zrozumiemy oddziaływania naszych rodziców na nas samych, nie będziemy w stanie rozumieć i dostrzegać konsekwencji naszego wpływu na dzieci. Poznawanie siebie, swojego domu, tego czym motywowani byli nasi rodzice podczas wychowywania nas, to wszystko jest możliwe jedynie w świetle Bożej Ewangelii, Jego miłości i Jego Ojcowskiego planu dla człowieka. I tutaj docieramy do tematu seksualności bardzo szeroko rozpatrywanej. Jaki przekaz ludzkiej miłości i seksualności przekazali mi rodzice? Czy rozmawiali o tym ze mną, jaki miało to na mnie wpływ, czy chciałbym w tym temacie naśladować swoich rodziców? Czy doświadczyłem zranienia natury seksualnej w dzieciństwie, w okresie dorastania. Jakie konkretne negatywne a jakie pozytywne wydarzenia z życia były bezpośrednim wynikiem rodzicielskiego wychowania seksualnego? Przykładowo, w dzisiejszej kulturze większość mężczyzn jest do pewnego stopnia pod wpływem problemu biernego, niezaangażowanego, nieobecnego ojca. Problem ten stworzył głęboko zakorzeniony krąg. Dominujące kobiety wychodzą za biernych mężczyzn i te małżeństwa dają w rzeczywistości dominujące córki i biernych synów. Cykl ten zaczyna się potem nieustannie od nowa. Zatem odważna i szczera analiza rodzinnego domu może uchronić przed negatywnymi konsekwencjami i pomóc zrealizować najbardziej odpowiedni model wychowania naszych dzieci.

2. Nasze życie w małżeństwie.

Jak realizujecie Waszą miłość. Czy Wy sami jesteście szczęśliwi? Najpewniejszym gwarantem szczęśliwej przyszłości waszych dzieci jest wasza wzajemna oddana miłość małżeńska. W dokumencie Rady Papieskiej ds. rodziny czytamy:

Rodzice są świadomi, że najważniejszym warunkiem wychowania dzieci do czystej miłości i do świętości życia jest przeżywanie przez nich samych czystości małżeńskiej. Znaczy to, że powinni oni być świadomi tego, iż w ich miłości jest obecna miłość Boga. A więc, że także ich oddanie seksualne powinno być przeżywane z poszanowaniem Boga i Jego planu miłości, w sposób wierny, pełen czci i wielkoduszności wobec małżonka i wobec życia, które może się zrodzić z ich gestu miłości.

Stąd to trudne ale potrzebne pytanie jak realizujecie swoją seksualność w małżeństwie. Może doświadczacie braku uporządkowania, jakieś trudności, brak porozumienia. Trudno żeby dzieci przejęły Boży plan względem płciowości, jeśli rodzice nie są przekonani o jego wadze. To przekonanie może wynikać z niechęci do zajmowania się tą sferą, ponieważ wiele par nie uważa jakoby seksualność była darem od Boga, darem w dodatku pięknym i świętym, jeśli jest wykorzystywany zgodnie z zamiarem Bożym ku pogłębieniu jedności małżonków i w celu przekazania życia. Dlaczego tak się dzieje, wiele szkody wyrządziło nam spojrzenie na tę sferę przekazaną przez rodziców. Chcąc na przykład uchronić córkę przed konsekwencjami przedmałżeńskiego współżycia, postrzeganymi jako negatywne poczęcie dziecka, matki potrafią opowiadać niestworzone historie o tym, jak mężczyźni są brutalni, że współżycie boli, i żeby unikała kontaktów z chłopcami bo to nie przynosi niczego dobrego, a na pytanie czy w małżeństwie jest podobnie, matki odpowiadają że zobaczy jak wyjdzie za mąż. I taka córka wyrasta na kobietę pełną lęku i obaw, a gdy spotyka mężczyznę swojego życia naturalnie pragnie bliskości z nim, ale zawsze w poczuciu winy, że pragnie czegoś brudnego, i że robi coś niedobrego, poza tym boi się wykorzystania i porzucenia. Przyczynia się do tego w ogromnym stopniu brak wzajemnej miłości rodziców i ich pozbawione czystości małżeńskie pożycie. Obrzydzenie do współżycia, czy nawet do samego siebie może być również spowodowane wcześniejszym molestowaniem seksualnym. Jest to bardzo szeroki problem zranień z dzieciństwa i ich wpływu na całe nasze życie. Konieczne jest spojrzenie na to w świetle miłosiernej miłości Jezusa, który chce uzdrowić naszą płciowość, obdarzając nas świadomością że jest ona dobra i czysta sama w sobie. Oczywiście nie chodzi o to, żeby najpierw porządkować swoje osobiste życie a dopiero brać się za wychowanie dzieci, te dwie sprawy mają iść równolegle, ale bardzo ważne jest wspólne realizowanie wcześniej podjętych postanowień zarówno tych małżeńskich jak i rodzicielskich. W dokumencie „Ludzka płciowość: prawda i znaczenie” czytamy: przekonanie rodziców o tym, że ich własne życie w czystości i troska o to, by dawać codzienne świadectwo świętości, stanowi założenie i warunek ich własnej działalności wychowawczej. Powinni także uważać każdy atak na cnotę i na czystość ich dzieci za obrazę ich własnego życia wiary i jako zagrożenie zubożenia własnej komunii życia i łaski (por. Ef 6,12). Stąd też niesłychanie ważne jest ujednolicenie wzajemnych poglądów w sprawie wychowania dzieci do miłości.

3. Wizja życia naszych dzieci.

W jaki sposób postrzegamy seksualność naszych dzieci, czego od nich oczekujemy, czy posiadamy potrzebną wiedzę do przygotowania ich do życia w czystości. W końcu, czy jesteście przekonani o tym, że dzieci powinny przestrzegać czystości przedmałżeńskiej, co to dla Was znaczy, że wasze dzieci mają się nie angażować w seks przedmałżeński. Czy to znaczy, że dziewczyna ma nie zajść w przedwczesną ciąże, czy może chłopak ma do niej nie doprowadzić. Z rozmów z małżonkami nierzadko wynika, że zupełnie różnie rozumiana jest przez nich czystość przedmałżeńska, ojciec uważa że chodzi o to, by córka nie zaszła w ciążę, mama żeby się szanowała i nie współżyła, bo potem ją żaden nie zechce. Trzeba się zapytać, czy przypadkiem nie rozpatrujecie czystości przedmałżeńskiej w bardzo wąskim wymiarze współżyć - nie współżyć, w wymiarze zakazów, nakazów. A przecież czystość dotyka wszystkich aspektów ludzkiej natury, sposobu myślenia i postępowania. Zakłada pełną, integralną wizję życia wypełnionego łaską i osobistą pracą, wynikającą z raz podjętych zobowiązań, że miłość Boża i Jego plan jest wart pełnego zaangażowania, by ją realizować. Potrzeba byście jako małżonkowie i rodzice uściślili co chcecie przekazać dzieciom, w jaki sposób, byście ustalili plan wychowania dzieci i byście wzajemnie wspierali się w konsekwentnym jego realizowaniu. Nie wolno zapominać, że nie jest to sprawa jednej rozmowy ale bardzo wielu dialogów tak, aby wobec nowo zaistniałych sytuacji na bieżąco ustalać wspólne stanowisko. Dotyczy to czasem bardzo szczegółowych rzeczy, jak sposób ubierania dzieci, ich zachowania wśród rówieśników, nie może być przykładowo sytuacji, kiedy mama namawia córkę, by założyła bardzo krótką spódniczkę bo ma ładne nogi, które warto pokazać, a tata wówczas sprzeciwia się, mówiąc że wygląda jak jakaś „lafirynda”. Brak wzajemnego porozumienia obniża skuteczność wychowania. Na przykład jedno z rodziców chodzi do kościoła drugie nie, jeden z rodziców uważa, że w wychowaniu potrzebna jest dyscyplina drugie się temu sprzeciwia, dla jednego rodzica ważniejsze są wartości duchowe dla drugiego materialne. Oczywiście bardzo szkodliwe są również konflikty między małżonkami, kiedy wykorzystuje się dezorientację dzieci by przeciągnąć je na swoją stronę. Zwłaszcza kiedy rodzice wzajemnie podważają swój autorytet:” nie słuchaj taty, on nie wie co mówi, nie słuchaj mamy, w tych sprawach zawsze rozmawiaj ze mną, mama się na tym nie zna itp. jest to niestety bardzo zgubne dla dzieci, które w konsekwencji przestają szanować rodziców i w dodatku wzrastają w przekonaniu, że nie ma żadnych prawd i wartości obiektywnych, tylko wszystko jest uwarunkowane indywidualnym spojrzeniem danej osoby. I tutaj dotykamy również bardzo delikatnego problemu (wcale nie tak rzadkiego) kiedy jedno z rodziców wykorzystuje dziecko w rywalizacji ze współmałżonkiem, kiedy zaburzoną relację ze współmałżonkiem rekompensuje sobie silnym przywiązaniem dziecka do siebie, wręcz jego emocjonalnym uzależnieniem. Czasami dochodzi do zastąpienia współmałżonka przez dziecko również w tym aspekcie najbardziej dramatycznym bo seksualnym. Dlatego tylko wzajemna miłość małżonków i ich porozumienie zwłaszcza w tak ważnej sferze jak wychowanie do czystości i świętości życia stwarza optymalne warunki do pełnego rozwoju dzieci. I choć niektóre środowiska próbują nam wmówić, że dzieci nie chcą na te tematy rozmawiać z rodzicami i że potrzeba dzieciom specjalnie do tego wykształconych ludzi, to musimy jako rodzice zdecydowanie się temu sprzeciwić. Jeśli zbudujemy silne więzi z naszymi dziećmi to uda nam się przekazać im najpiękniejszą wersję ludzkiej płciowości, prawdziwą - daną przez samego Boga. Potrzeba nam rodzicom szczegółowego przygotowania. Jako rodzice powinniście być dobrze poinformowani o wiele wcześniej, niż dzieci zaczną pytać. Wiedza i silne więzi z dziećmi pomogą uchronić wasze dzieci przed utratą zdrowia lub nawet życia. Wasze dzieci będą potrafiły powstrzymać się przed zaangażowaniem uczuciowym wobec osoby, która nie podziela ich wartości i zasad moralnych. Od was dowiedzą się jak od najlepszych przyjaciół, jak uchronić się przed tragicznymi konsekwencjami przedmałżeńskiego seksu.

Magdalena i Piotr Ogrodowczyk